W październiku minie sto lat odkąd Ford Model T zajmuje jedno z ważniejszych miejsc w motoryzacji. Szacowny jubilat w prezencie urodzinowym otrzymał odmłodzony wygląd. Autorem jest David Beasley, absolwent prestiżowych brytyjskich uczelni Coventry University i Royal College of Art. Projektant proponuje różne warianty nadwozia: 2+ 2 coupe, dwumiejscowego pick-up'a oraz czteromiejscowej limuzyny.
Już od jakiegoś czasu firma ford wskrzesza swoje najsłynniejsze produkcje, tak jak to było w przypadku GT 40 i MUSTANGA tak i ten projekt wydaje się być bardzo interesujący.
Pojawił się na kartach historii 1 października 1908 roku. Został zaprojektowany i zbudowany przez Henry Forda, Childea Harolda Willsa, Josepha A. Galamba i Eugene Farkasa. Urzeczywistnić miał marzenia założyciela Ford Motor Company czyli sprostać trzem postulatom: być prosty w budowie, być prosty w naprawie i nadawać się na każdą drogę. Tak się też stało. Model T podbił serca milionów Amerykanów, nazywali go pieszczotliwie "Tin Lizzie" (Blaszana Elżunia) i stał się symbolem niezawodnego, taniego środka transportu dla przeciętnych ludzi.
Popyt na TanioMobil był ogromny, by sprostać zamówieniom, latem tego roku, została uruchomiona produkcja masowa. Przez halę produkcyjną fabryki Highland Park w stanie Michigan, za pomocą liny i kołowrotu przeciągane były podwozia samochodu, a pracownicy przy kolejnych stanowiskach, zajmowali się montażem tylko jednych i konkretnych części. Dzięki taśmowej produkcji, czas montażu jednego automobilu wynosił 90 minut.
Cena tego pojazdu wynosiła na początku 850$, jednak z roku na rok taniał on coraz bardziej. Była to wielka okazja dla wszystkich nie posiadających automobilu i 1915 roku sprzedaż sięgnęła liczby 501 500 sztuk, dla porównania w 1914 r., przeciętny nowojorski robotnik zarabiał 20-30$ miesięcznie, a cena porównywalnych samochodów wahała się między 2-3 tys. dolarów.
Drogi FORDZIE T, życzymy wszystkiego najlepszego:)
Drogiemu solenizantowi, życzymy następnej setki:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz