piątek, 12 października 2007

Jakie samochody są opiewane w piosenkach?

Trudno znaleźć słynny samochód, który nie przewinął się w jakiejś piosence. Począwszy od małego Fiata - "marzeń szczyt" zdaniem Perfectu - a skończywszy na Cadillacu, opiewanym nie tylko przez pogromców remiz i targowisk z duetu Modern Talking

Wystarczy nie więcej niż kwadrans oglądania MTV, żeby zobaczyć na ekranie kilka samochodów, i to wyłącznie samych ekskluzywnych marek. Dziś wielu reżyserów teledysków nie wyobraża sobie innego tła dla muzyków niż efektowny sportowy, terenowy albo luksusowy wóz. Znacznie więcej polotu zdają się mieć tekściarze (słowo poeci zdecydowanie kłóci się z poziomem słów większości hitów). W ich piosenkach pojazdy pojawiają się znacznie rzadziej niż płomienne uniesienia o charakterze sercowym. Nie oznacza to jednak, że należą do wyjątków.

Motomarzenia: mercedesy, cadillaki i Fiat 126p

Podobnie jak we wspomnianych już teledyskach w wielu piosenkach samochód uchodzi za symbol wysokiego statusu lub jest tylko niedoścignionym marzeniem. Chat Atkins, słynny amerykański gitarzysta country, w wykonywanej w duecie z Markiem Knopflerem piosence "There'll Be Some Changes Made" odgraża się, że odniesie sukces jak Prince i wkrótce zobaczymy go jadącego Mercedesem. Choć muzyka Janis Joplin ma niewiele wspólnego z dokonaniami Atkinsa, to marzenia wydają się mieć identyczne - tytuł jednej z jej piosenek to nic innego jak nazwa firmy znanej nie tylko w rodzimym Stuttgarcie. Joplin prosi w niej Boga o zesłanie jej Mercedesa-Benza. Powód: wszyscy jej znajomi jeżdżą Porsche, więc i ona musi mieć w garażu coś równie gustownego. Z drugiej strony trochę w tym wygórowanym życzeniu nieścisłości, ponieważ prywatnie Janis poruszała się właśnie Porsche.
Cadillac, amerykański symbol motoryzacyjnego luksusu, to osobny rozdział. Co tu daleko szukać - opiewa go Basia w piosence "Sweetest Illusion". Tytułowa "najsłodsza iluzja" to oczywiście miłość, która ma dar niezwykłej odmiany szarej codzienności. Skoro uliczny grajek śpiewa jak sam Nat King Cole, to nic dziwnego, że skromna żółta amerykańska taksówka przeistacza się w cadillaka.
Cadillac pojawia się też w piosence "Geronimo's Cadillac" osławionego duetu Modern Talking. Jednak największym propagatorem tej marki był Elvis Presley, który kupił ponad setkę cadillaców, jednego z nich podarowując ni stąd, ni zowąd zupełnie nieznanej osobie przypadkowo napotkanej na autobusowym przystanku.
Nie każdy jednak muzyk od razu musiał jeździć czymś kosztującym równowartość sporej działki wypoczynkowej. Bohater "Grey Cortina" formacji Tom Robinson Band ma bardzo sprecyzowane życzenia. Ford Cortina (brytyjski wóz klasy średniej), kolor szary, wyścigowe wyposażenie, dwie rury wydechowe, bujająca się na wszystkie strony świata antena i tapicerka typu "futrzany miś". Nie przeszkadza mu nawet, że zderzak zżera korozja - ważne, żeby łokietek mógł się opalać na bocznej szybie.
W polskiej piosence doby PRL-u samochodowe marzenia mają całkiem inny format. Bohater szlagieru "Nie płacz, Ewka" zespołu Perfect za szczyt marzeń uważa polskiego Fiata 126p. Mając świadomość konsumpcyjnej mizerii tamtych czasów, trudno mu się dziwić.

Podryw: Ford, Chevrolet i Porsche

Szykowny wóz nierzadko ułatwia nawiązywanie pierwszych kontaktów z płcią przeciwną, jak można wyczytać z tekstów niektórych piosenek. Znany z intensywnych kontaktów kobietami Prince w utworze "Alphabet St." buńczucznie zapowiada chęć zabrania pierwszej poznanej dziewczyny w podróż do Tennessee białym fordem thunderbirdem. Z 1966 bądź 1967 roku, bo wykonawca dokładnie nie pamięta rocznika wozu.
Rada dla zakochanych: z piosenki legendarnego zespołu T. Rex "Jeepster" wynika, że nie tylko pierścionek czy bukiet róż pąsowych może służyć do zasygnalizowania głębszego uczucia. Podmiot liryczny wyznaje ukochanej: "Dziewczyno, jestem Jeepsterem na twoją miłość", mając w pamięci jedyne w swoim rodzaju połączenie terenówki, kabrioleta i sportowego wozu datowanego na rok 1948. Później przyznaje, że gdyby był bardziej śmiały, to nazywałby ją Jaguarem.
Llyod Cole and the Commotions w songu o wiele mówiącym nie tylko dla fanów Citroena tytule "2CV" śpiewa o dziewczynie, która zachwyciła go nie tylko faktem posiadania wynajętego błękitnego pokoju czy noszenia sportowej konfekcji, ale i poruszaniem się tytułowym francuskim samochodem.
Czasem bywa jednak na odwrót - to płeć piękna uwo(d)zi brzydką. Tak jest w utworze szwajcarskiego duetu Yello "Of Course I'm Lying", gdzie pewna kłamczucha zabiera w podróż bohatera piosenki swoim "starym chevroletem".
Zresztą panowie z Yello mają szczególną smykałkę do samochodów. Komponują muzykę do filmów je reklamujących (patrz Seat Leon) czy nawet projektują linie nadwozia (studyjny Rinspeed Yello Talbo). A ich największy przebój - "The Race" - wiernie oddaje atmosferę torów wyścigowych. Najśmieszniejsze jednak, że ten często wykorzystywany przy okazji transmisji wyścigów Formuły 1 motyw pierwotnie został napisany jako podkład muzyczny pod występ znanego iluzjonisty. Ale żeby Dieter Meier, wokalista Yello, nawet słowem napomknął w tej piosence o jakieś konkretnej marce, to nie. Podobnie jak w "Speedway To Nazareth" Marka Knopflera, prywatnie fascynata sportów samochodowych. Piosenka opisuje trasę wyścigu przez całe Stany Zjednoczone. Żadna marka samochodu nie pojawia się jednak w tekście. Zresztą nie tylko Knopfler i Yello nie kryją się specjalnie ze swoją fascynacją samochodami.

Jadę, więc jestem

Gdyby nie to, że przedstawiciele Ferrari unikali jak ognia rozmów o ich stałych klientach, to na pewno opowiedzieliby o Chrisie Rea. Muzyk o równie charakterystycznym brzmieniu głosu co gitary uwielbia stare Ferrari, choć nie gardzi także współczesnymi, jak F355 GTS. Innym wielkim entuzjastą włoskiej marki jest Frank Beard z legendarnego ZZ Top. Nie dajcie się zwieść, że na okładce najsłynniejszej płyty "Eliminator" i w teledysku do megahitu "Gimme All Your Lovin'" występuje przedwojenny klasyk bliżej nieokreślonej marki. Beard prócz przypominającej wielki magazyn kolekcji miniaturek Ferrari i stolika zrobionego z maski legendarnego 250 GTO jest jedynym na świecie właścicielem wersji kabrio właśnie tego modelu z 1962 roku. Szybkie wozy uwielbia też Elton John - pierwszy egzemplarz najnowszego Bentleya Continental GT trafił właśnie do niego, wcześniej poruszał się supersportowym Jaguarem XJ220. Garaż lidera Jamoriquay Jaya Kay z kolei do złudzenia przypomina fabryczny parking Aston Martina, Ferrari i Lamborghini razem wziętych. Fascynacji szybkimi samochodami nie ukrywa słynny duet Tears For Fears, Nick Mason (lider Pink Floyd) i Neil Young. Dzięki okładce do płyty "Achtung Baby" zespołu U2 mnóstwo fanów dowiedziało się o istnieniu Trabanta. To właśnie dzięki nim wiele osób zarobiło bajońskie sumy, sprzedając supermodnego wtedy używanego Trabiego w cenie nowego VW Golfa II.

I tylko wirtuozi syntezatorów z Kraftwerk, twórcy motoryzacyjnego elektrohitu "Autobahn" (autostrada), nad samochody przedkładają rowery. Co jeden ślad, to nie dwa?


Krzysztof Wojciechowicz, 24 styczeń 2006r., Źródło: Wysokie Obroty


Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.

Boyd Coddington Nowa wizja na 4 kołach


Boyd Coddington Hot Rod Shop

Boyd Leon Coddington (urodzony 1944) jest właścicielem firmy Boyd Coddington Hot Rod Shop i gwiazdą American Hot Rod na kanale Discovery Channel.
Coddington dorastał w mieście Rupert, w stanie Idaho, gdzie w wieku 13 lat, dostał swój pierwszy samochód, a był to Chevrolet Truck z 1931 roku. Zdobył wykształcenie jako operator maszyn na uniwersytecie stanowym w Idaho. W 1966 roku, wyruszył do Californi by budować swojego Hot Roda w dzień i pracując jako operator maszyn w nocy - tak zaczynał. Wkrótce stał się znanym budowniczym unikalnych Hot Rodów a w 1977 roku otworzył już własny sklep, "Hot Rod's by Boyd", w Cypress, w Californii. Jego pierwszym klientem był Luce Vern, którego samochód ( Chevrolet Coupe 33') wygrał nagrodę Al Slonaker Award na imprezie "1981 Roadshow Oakland". W 1988 roku, Coddington założył Boyds Wheels Inc., by produkować i promować indywidualne koła samochodowe ze stopu aluminium. W 1997 roku, Boyd Coddington ( z ówczesnym swoim głównym projektantem Chip'em Foose'em ) zostali nagrodzeni wprowadzeniem do "Hot Rod Hall of Fame". W 1998 roku, Coddington musiał przeorganizować Boyds Wheels Inc., w skutek bankructwa.
Począwszy od 2006 roku, warsztat Boyda Coddingtona ma 50,000 stóp kwadratowych ulokowane w La Habra, w Californii a załoga liczy sobie 70 pracowników.
Epizody w American Hot Rod przybliżają nam, jak dzika i ostra jest rywalizacja między Boy'em Coddington'em i jego byłym głównym projektantem Chip'em Foose'em.
Tworzone przez Coddington'a samochody, wygrały "American Most Beautiful Car" siedem razy.

P.S.
Ta biografia na pewno stąd wyleci. W przygotowaniu jest nowa, obszerniejsza treść. Ten artykuł jest moim tłumaczeniem z http://en.wikipedia.org/wiki/Boyd_Coddington

Spodobał Ci się ten artykuł?
Podłącz się do naszego kanału RSS , a najnowsze wpisy trafią wprost do Twojego komputera.